Od pewnego czasu Microsoft zapowiedział, że zaprzestanie dodawać aktualizacje do Windowsa 10.
Linux Ubuntu v24 jest obecnie najnowszą wersją LTS (Long Time Support – czyli z długotrwałym wsparciem).
W związku z powyższym dobrym rozwiązaniem, jest przesiadka na Windows 11 i najnowszą wersję Ubuntu 24.
Można podejmować różne próby:
-najpierw stawiać Ubuntu, a potem Windows
lub
–zacząć od Windowsa i kolejno Ubuntu
I tu mała dygresja. Microsoft jak zwykle albo jako monopolista na rynku systemów operacyjnych ( nie licząc MacOS od Apple) albo po postu nie stara się uwzględniać innych dystrybucji albo dokłada starań w ich eliminacji.
Dlaczego to piszę? – Gdyż, jeżeli zainstalujemy najpierw Ubuntu, a potem Windows, to ten ostatni nadpisze GRUB-a od Linuksa albo wręcz wymaże wpis partycji Ubuntu.
Dlatego polecam. Najpierw postawić Windows 11, a dopiero potem Ubuntu 24.
Nie powinno być żadnych komplikacji, a wręcz przeciwnie.
Instalator Ubuntu 24 nie dość, że wykryje Boot-loadera Windows-a, to jeszcze w dodatku sam z automatu zmieni rozmiar partycji tego systemu oraz utworzy partycje (dwie: jedą pod /boot/efi i drugą pod /) dla Ubuntu. (Nie trzeba więc manipulować żadnym programem do tworzenia/modyfikowania partycji).
Teraz pokrótce opiszę sprawdzony przez siebie sposób na oba systemy:
1. W BIOS-ie Legacy support jest wyłączony, tylko na UEFI na on. Secure Boot może być włączony (Ubuntu w wersji 24 nie ma z tym większych problemów).
2. Instalacja z wymazaniem całego dysku pod Windows 11.
3. Instalacja Ubuntu 24.
Uwzględnienie Windows-a i zmiana rozmiaru jego partycji na mniejszy.
I w ten sposób powinniśmy mieć po starcie komputera odpalony GRUB od Ubuntu z możliwością wyboru jednego z dwóch systemów.
Oczywiście, nie piszę, że próba instalacji najpierw Windows-a jest skazana na niepowodzenie.
Trzeba jednak odzyskiwać nadpisany GRUB i wymazaną partycję Linux-a (spod oczywiście dystrybucji USB Live Ubuntu przykładowo).